W Sejmie zakończyło się I czytanie rządowego projektu ustawy o Funduszu Dróg Samorządowych.
Zakłada on powołanie funduszu celowego, z którego będą dofinansowywane remonty i budowy dróg lokalnych.
Zgodnie z obecnym kształtem rozwiązań największe szanse w korzystaniu z tych środków będą miały najbiedniejsze samorządy.

Utrzymanie dróg lokalnych jest jednym z najważniejszych zadań, z którymi muszą zmierzyć się samorządy. Ma to bezpośredni wpływ na życie mieszkańców jednostek samorządu terytorialnego, a także na możliwości prowadzenia przez nich biznesu. Oczywiste jest, że zły stan dróg lokalnych może poważnie utrudniać kontakt z klientami, czy dystrybucję towarów. Z drugiej strony przy obecnym, często niestety katastrofalnym, stanie finansów samorządowych prowadzenie tego typu inwestycji to poważne wyzwanie nie tylko organizacyjne, ale również budżetowe. Stąd wsparcie strony rządowej w tym zakresie może mieć decydujące znaczenie dla rozwoju i zabezpieczenia lokalnej infrastruktury – stosowny projekt ustawy jest już po I czytaniu w Sejmie.

Fundusz Dróg Samorządowych – szansa dla lokalnej infrastruktury drogowej

Finansowanie zadań związanych z budową i modernizacją dróg samorządowych ma pochodzić z powołanego w tym celu funduszu celowego, zwanego Funduszem Dróg Samorządowych, który ma funkcjonować w latach 2019-2027. W pewien sposób jest to kontynuacja różnego rodzaju rządowych programów pomocowych na cele budowy dróg lokalnych – przede wszystkim samorządowcy powinni pamiętać, że wnioski złożone w 2018 roku o dofinansowanie w ramach obowiązujących programów zostaną ocenione na podstawie dotychczasowych przepisów. Jednocześnie projektodawcy wyłączyli możliwość, aby jednostki samorządu pokrywały „wkład własny” z innych środków przeznaczonych z budżetu państwa bądź funduszy unijnych. Stąd projektowane rozwiązania będą mieć zupełnie samodzielny charakter w stosunku do innych tego typu programów. Z drugiej jednak strony projekt zakłada uchylenie przepisów ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego umożliwiających przyznawanie przez rząd dotacji celowych na przebudowę, budowę i remonty dróg powiatowych i gminnych. Dlatego ten instrument prawdopodobnie zostanie zlikwidowany.
Projekt ustawy precyzyjnie określa maksymalną wysokość środków, które Skarb Państwa przeznaczy na Fundusz – w każdym roku istnienia Funduszu będzie to 1,6 mld złotych. Dokładne zasady podziału tych sum zostaną uregulowane w rozporządzeniu, przy założeniu, że środki te zostaną rozdysponowane na poszczególne województwa. To, jaką dokładnie sumę otrzyma dane województwo, zostanie uzależnione od istniejącej w nim długość sieci dróg powiatowych i gminnych, liczby ludności i powierzchni, a także wartości produktu krajowego brutto. Jednocześnie każdy z tych czynników będzie mieć tę samą wagę, co w praktyce uniemożliwi przyznanie województwu dużych środków tylko na podstawie wyśrubowania jednego wskaźnika. Jednak w kryteriach tych wyraźne brakuje takiego, który oddawał by rzeczywiste potrzeby danego województwa w kwestii budowy, czy remontów dróg. To z kolei może być przeszkodą do efektywnego dofinansowania tych regionów Polski, które najbardziej potrzebują rozwoju infrastrukturalnego.

Największe szanse mają najbiedniejsze gminy

Procedowane ustawy określają także procedurę przyznawania środków samorządom, które złożą stosowny wniosek. Przede wszystkim będą mogły one uzyskać dofinansowanie w wysokości do 80% wartości zadania, jednak nie więcej niż 30 mln złotych. Jednocześnie projekt w żaden sposób nie precyzuje dolnej granicy dofinansowania, w związku z czym teoretycznie istnieje możliwość przekazania samorządom znikomych środków. To z kolei może doprowadzić do sytuacji, w której pomimo pomocy państwowej jednostka samorządu i tak nie będzie mogła zrealizować zadania. Stąd dobrze byłoby określić minimalny pułap dofinansowania – dzięki temu wnioskodawcy będą mogli łatwo oszacować, czy w ogóle warto starać się o środki z Funduszu na daną inwestycję drogową.
Projekt w obecnym kształcie przewiduje niezwykle skomplikowany sposób określania wysokości dofinansowania zadania. Otóż wysokość przekazanych środków ma zostać uzależniona przede wszystkim od osiąganych przez daną jednostkę samorządu terytorialnego dochodów oraz ilości jej mieszkańców. Zgodnie z projektem do dochodów jednostki zostaną zaliczone zarówno jej dochody własne, jak i subwencja ogólna, pomniejszona jednak o kwoty przekazywane przez samorządy do budżetu państwa. Natomiast ilość mieszkańców wnioskującej jednostki samorządu terytorialnego nie zostanie oceniona na podstawie ich własnych danych, ale informacji przekazanych z Głównego Urzędu Statystycznego na 31 grudnia roku poprzedzającego ten rok, w którym złożono wniosek o dofinansowanie. Mówiąc najprościej, im biedniejsza gmina, czy powiat, tym większe szanse na wysokie dofinansowanie. W każdym razie – biorąc pod uwagę dotychczasowe statystyki pozyskiwania przez samorządy środków z rządowych programów „drogowych” – Fundusz będzie cieszył się dużym zainteresowaniem.