Po długich pracach i wielu medialnych informacjach co do planowanych kierunków zmian, rząd opublikował projekt nowego Prawa zamówień publicznych. Oczywiście jego kompleksowe omówienie to temat na rozległą analizę, gdyż – co zrozumiałe – projekt liczy ponad 680. przepisów. Do ciekawych rozwiązań należy zaliczyć wprowadzenie katalogu obowiązkowych postanowień umowy o realizację zamówienia publicznego oraz klauzul abuzywnych, a także nowych kryteriów waloryzacji zawartych kontraktów. Co do obowiązkowych postanowień projektodawcy przewidzieli je odrębnie do różnego rodzaju umów, jednak wprowadzono generalną zasadę, zgodnie z którą postanowienia umowy nie mogą kształtować praw i obowiązków zamawiającego oraz wykonawcy w sposób rażąco nieproporcjonalny do rodzaju zamówienia oraz ryzyk związanych z jego realizacją. Odstępstwa od tej zasady będą traktowane jako klauzule niedozwolone, których przykładowych katalog obejmuje m.in. naliczanie kar umownych za opóźnienie, jeżeli opóźnienie jest następstwem okoliczności, za które wykonawca nie odpowiada, czy przypisanie odpowiedzialności wykonawcy za wykonanie świadczeń, które nie były możliwe do przewidzenia.
Ponadto projekt nadaje Krajowej Izbie Odwoławczej kompetencje w zakresie prowadzenia postępowania koncyliacyjnego. Zgodnie z założeniami takie postępowanie będzie obligatoryjne w przypadku sporu dotyczącego zamówień finansowanych z udziałem środków Unii Europejskiej lub o szacunkowej wartość zamówienia równej lub przekraczającej równowartość 20 mln euro dla robót budowlanych lub 10 mln euro dla dostaw lub usług. Po przeprowadzeniu postępowania koncyliacyjnego – zbliżonego w swoim przebiegu do sprawy cywilnej – KIO zaproponuje stronom treść ugody. Będą one miały pełną wolność w jej zawarciu, a także możliwość wprowadzenia – za zgodą Izby – zmian do jej treści. Warto zaznaczyć, że zawarcie ugody będzie miało taki sam skutek, jak wyrok sądu, tym samym będzie ona stanowić tytuł egzekucyjny, a jej zawarcie uniemożliwi wytoczenie sprawy sądowej w zakresie objętym ugodą.