W niedawnym orzeczeniu TSUE stwierdził, że w przypadku, gdy jeden z członków konsorcjum podał nieprawdę, POZOSTALI NIE PONOSZĄ ZA TO ODPOWIEDZIALNOŚCI. Pod warunkiem, że nie wiedzieli o kłamstwie.
Sprawa dotyczyła przetargu na odbiór odpadów ogłoszonego przez jedną z litewskich gmin. Zwycięzcą okazało się konsorcjum złożone z czterech firm, jednak jego konkurent przed sądem próbował wykazać, że KONSORCJUM NIE SPEŁNIŁO WARUNKÓW POSTĘPOWANIA.
WĄTPLIWOŚCI BUDZIŁO OŚWIADCZENIE JEDNEGO Z JEGO CZŁONKÓW, który jako jedyny spełniał wymóg stawiany przez zamawiającego w postaci osiągnięcia średniorocznego obrotu w zakresie zbiórki i transportu zmieszanych odpadów komunalnych w wysokości co najmniej 200 tys. euro.
Trybunał w Luksemburgu uznał, że CZŁONKOWIE KONSORCJUM NIE ODPOWIADAJĄ ZA INFORMACJE PODAWANE PRZEZ POZOSTAŁYCH. Chyba, że mieli świadomość, iż są one nieprawdziwe.
To zaś oznacza, że zamawiający musi oceniać indywidualnie zachowanie konsorcjantów, nie rozciągając ich zaniedbań na cały podmiot. Poza tym ZAMAWIAJĄCY ZAWSZE W TAKICH OKOLICZNOŚCIACH POWINIEN ZASTOSOWAĆ PROCEDURĘ SAMOOCZYSZCZENIA.