Problemy z chaosem przestrzennym, który – co niestety widać gołym okiem – jest udziałem większości polskich gmin, w prosty sposób przekładają się na zwiększenie kosztów infrastruktury drogowej, kanalizacji itp. Oczywiście właściciele nieruchomości oczekują zapewnienia od władz – zwłaszcza samorządowych – dostępu do podstawowych usług potrzebnych do wygodnego korzystania z nieruchomości. To z kolei oznacza, że im większy chaos z przestrzeni, tym większe koszty budowy i utrzymania infrastruktury. Z tego chyba powodu dla nikogo nie ma wątpliwości, iż to przede wszystkim w interesie samorządów pozostaje uporządkowanie przestrzeni. Na marginesie warto wskazać, iż tym bardziej dziwi, że to właśnie władze lokalne bardzo często dopuszczają do rozproszenia zabudowy, np. poprzez niewłaściwe wydawanie decyzji o warunkach zabudowy.

Z informacji medialnych wynika, że eksperci opracowujący projekty zmian w prawie budowlanym doskonale zdają sobie sprawę z tych uwarunkowań – pytaniem pozostaje, czy zaproponowane przez nich rozwiązania rozwiążą te problemy. Jaka na razie żadne projekty ustaw nie zostały opublikowane, stąd trudno rozstrzygnąć te kwestie. Tymczasem prawdopodobnie na wszystkich inwestorów zostaną nałożone nowe obowiązki w zakresie dostosowywania budynków z uwzględnieniem potrzeb osób niepełnosprawnych. 20 grudnia rząd przesłał do konsultacji publicznych – przygotowany przez Ministra Inwestycji i Rozwoju – projekt ustawy o dostępności. Nakłada on przede wszystkim sporo obowiązków na podmioty publiczne, zarówno urzędy, jak i zarządców zabytków w zakresie zapewnienia dostępności dla osób niepełnosprawnych. Sporą nowością jest wprowadzenie specjalnych możliwości kontroli i nakładania ewentualnych sankcji na te podmioty, które nie wypełnią określonych standardów w zakresie dostępności budynków dla osób niepełnosprawnych.