Wiadomo, że centra miast to najlepsze miejsca na inwestycje w nieruchomości. Niestety, projekty polegające zwłaszcza na adaptacji zabytkowych kamienic, czy innych tego typu miejsc na potrzeby nowoczesnego wynajmu – zarówno biurowego, jak i mieszkaniowego – wymagają zaangażowania poważnych środków. Wynika to przede wszystkim z faktu, ze jakiekolwiek prace przy budynkach objętych ochroną konserwatorską są po prostu niezwykle kosztowne, gdyż wymagają zarówno zastosowania właściwych technologii, jak i materiałów odpowiadających historycznemu charakterowi budynku. Oczywiście bezwzględnie koniecznym jest także zachowanie zabytkowej konstrukcji, co poważnie ogranicza możliwości np. zmiany układu pomieszczeń, czy dobudowania kondygnacji. Co więcej, właściciel musi być przygotowany na to, że konserwator zabytków może nakazać mu wykonanie określonych prac.
Takie uprawnienie wojewódzkiego konserwatora zabytków wynika wprost z ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami. Zgodnie z tym aktem, ma on prawo zobowiązać właściciela do przeprowadzenia prac konserwatorskich bądź budowlanych, których celem jest zabezpieczenie oraz utrzymanie zabytku w jak najlepszym stanie. Nie oznacza to jednak, że konserwator zabytków ma prawo nakazywać właścicielowi przeprowadzanie dowolnego rodzaju prac. Zwrócił na to ostatnio uwagę Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie, który w wyroku z dnia 14 lutego 2019 roku, sygn. akt VII SA/Wa 917/18 stwierdził, że nałożone obowiązki muszą mieścić się w zakresie konieczności wykonania prac w celu zabezpieczenia i utrzymania zabytku oraz jego otoczenia w jak najlepszym stanie. Nie zmienia to jednak faktu, że każdy planujący inwestycje w zabytkowym budynku musi pamiętać, iż jego prawo do swobodnego dysponowania nim jest mocno ograniczone. To z kolei poważnie utrudnia inwestycje.