Co prawda dokładną opinię podmiotów szczególnie zainteresowanych projektowanymi przez rząd zmianami w zamówieniach publicznych poznamy prawdopodobnie za ponad miesiąc, jednak już teraz wiadomo, że ewentualne wprowadzenie nowego Prawa zamówień publicznych spowoduje spore zmiany na rynku. Nie chodzi tu tylko o nieco inne niż dotychczas ukształtowanie relacji pomiędzy zamawiającym a wykonawcą, czy wyposażenie instytucji państwowych (np. Krajowej Izby Odwoławczej) w nowe kompetencje. Nie mniej istotne jest wzmocnienie tych rozwiązań prawnych, które do tej pory już obowiązywały, jednak nie były dostatecznie wykorzystywane. W tej grupie należy wskazać np. na możliwość przeprowadzenia przez zamawiającego konsultacji z potencjalnymi wykonawcami jeszcze przed ogłoszeniem przetargu. Projektodawcy nowego Prawa zamówień publicznych w uzasadnieniu przygotowanych przez siebie regulacji podają, iż z danych zamieszczonych w Biuletynie Informacji Publicznej wynika, że w 2017 roku takie konsultacje odbyły się jedynie w przypadku 0,35% wszystkich postępowań.

Oczywiście wpływ na taki stan rzeczy mogło mieć wiele czynników, jednak wśród nich najpoważniejszym wydają się nieprzejrzyste przepisy. Wielu zamawiających mogło po prostu obawiać się, że przeprowadzając taki dialog narażą się na zarzuty dotyczące np. stronniczości, czy przygotowywania przetargu pod konkretnych oferentów. Tymczasem bez solidnego rozpoznania rynku w wielu przypadkach nie sposób dobrze przygotować zamówienia, tym bardziej, że przeważnie urzędnicy nie są specjalistami w danej branży. W związku z tym warto wskazać, że projekt nowego Prawa zamówień publicznych doprecyzowuje kwestie organizacji konsultacji, jasno wskazując, że zamawiający – w celu przygotowania konkursu – ma prawo je przeprowadzić, korzystając z pomocy zarówno ekspertów, jak i potencjalnie zainteresowanych ich realizacją. Jednocześnie zamawiający zostanie zobowiązany do przekazania wszystkim innymi wykonawcom dane, które uzyskał od podmiotów biorących udział w konsultacjach – zapewniając w ten sposób równe szanse dla każdego z uczestników konkursu.