Początkiem kwietnia do Sejmu wpłynął rządowy projekt ustawy o zmianie ustawy o Krajowym Zasobie Nieruchomości (KZN) oraz niektórych innych ustaw – obecnie jest on opiniowany przez Biuro Analiz Sejmowych. Celem tego projektu jest usprawnienie programu „Mieszkanie plus”, w ramach którego miało powstać 100 tyś. tanich mieszkań na wynajem, z opcją wykupu. Jak na razie oddano do użytku tylko kilkaset tego typu lokali, a za jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy uznano trudności w pozyskiwaniu gruntów od jednostek państwowych. Stąd też rząd zaproponował wprowadzenie mechanizmu, na mocy którego spółki Skarbu Państwa będą mogły – za wynagrodzeniem – przekazywać swoje nieruchomości do KZN; doprecyzowanie procedury samego przekazania nieruchomości do Zasobu m.in. poprzez wprowadzenie specjalnej procedury polubownego rozstrzygania powstałych sporów, czy wyłączenie stosowania ustawy w odniesieniu do nieruchomości pozostających w zarządzie Lasów Państwowych.
Co prawda nadal nie wiadomo, w jaki sposób władze chcą osiągnąć – zapowiadane właściwie od samego początku trwania projektu – znaczące obniżenie kosztów budowy mieszkań, jednak pewne jest, iż Krajowy Zasób Nieruchomości odpowiedzialny za realizację projektu, zyska duże możliwości pozyskiwania atrakcyjnych gruntów. A już sam ten fakt stanowi ogromne ułatwienie w porównaniu do działalności deweloperów. Jednak analizując dotychczasowe doświadczenia związane z realizacją „Mieszkania plus” trudno spodziewać się, aby jednostki publiczne stały się konkurencją dla prywatnych przedsiębiorców. Stąd wydaje się, że dużo efektywniejszym rozwiązaniem byłaby współpraca z sektorem prywatnym (np. w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego), a nie próba konkurowania z nim. Byłoby to rozwiązanie tańsze, efektywniejsze, a przede wszystkim korzystne dla obydwu stron. Jednocześnie stanowiłoby świetny wzorzec dla innych jednostek publicznych, sięgania po korzystanie z zasobów sektora prywatnego. Niestety, jak dotąd, brakuje woli wprowadzenia takiego rozwiązania.