Co prawda branża budowlana nie została formalnie objęta restrykcjami związanymi z wprowadzeniem w Polsce stanu epidemicznego, ale już teraz wiadomo, że w tym sektorze gospodarki również można spodziewać się poważnych reperkusji w związku z trwającą pandemią koronawirusa. Oczywiście w najbliższej perspektywie firmy budowlane mogą spodziewać się takich problemów, jak spadek ilości pracowników ze względu np. na objęcie ich kwarantanną, czy koniecznością pozostania w domu z dzieckiem. Niemałe problemy w branży mogą spowodować także ewentualne zakłócenia w dostawach towarów, zwłaszcza w sytuacji, gdyby okazało się, że transport musi w pierwszej linii zająć się zaopatrywaniem kluczowych gałęzi gospodarki. Jednak, nawet w przypadku, gdy najczarniejsze scenariusze dalszego rozwoju pandemii w Europie okażą się jedynie tworzonymi na wyrost symulacjami, to niestety można spodziewać się, że dynamika rozwoju rynku mieszkaniowego po prostu wyhamuje. Oczywiście przy tak dynamicznie zmieniającej się sytuacji epidemiologicznej trudno snuć jakieś bardziej konkretne przypuszczenia, jednak – zwłaszcza w przypadku przedłużających się przestoi wielu sektorów gospodarki – można spodziewać się, że zainteresowanie kupnem nowych mieszkań po prostu spadnie.
Trudności mogą spodziewać się także deweloperzy planujący rozpoczęcie i finalizację inwestycji. Urzędy pocztowe oraz administracji publicznej znacząco ograniczają swoją działalność z zakresu obsługi interesantów, apelując jednocześnie o załatwienie jedynie niezbędnych formalności. To z kolei może doprowadzić do perturbacji w wydawaniu pozwoleń na budowę, czy na użytkowanie. Oczywiście w sytuacjach, w których nie jest wymagane podejmowanie przez organ żadnych czynności na miejscu budowy, z załatwieniem sprawy nie powinno być większych problemów – w końcu urzędy są czynne, a jedynie ograniczyły przyjęcie interesantów. W takich zaś sytuacjach idealnym rozwiązaniem może okazać się skorzystanie ze skrzynki ePUAP. Jednak załatwianie spraw „w terenie” w obecnej sytuacji może okazać się bardzo trudne, a w wielu przypadkach wręcz niemożliwe. W każdym razie już teraz warto przeprowadzić analizę możliwych skutków – zwłaszcza prawnych i ekonomicznych – trwającej pandemii dla danej inwestycji. Tylko w ten sposób możliwe stanie się odpowiednie przygotowanie do zaistniałej sytuacji.