- Przedsiębiorcy od dawna słusznie podnoszą, że wysokość składek na ZUS stanowi podstawową trudność w prowadzeniu własnej działalności gospodarczej
- W przypadku zaś kryzysu gospodarczego wywołanego pandemią koronawirusa, tego rodzaju obowiązki mogą stać się przysłowiowym „gwoździem do trumny” dla wielu biznesów
- Dlatego warto skorzystać ze zwolnienia z obowiązku zapłaty składek na ubezpieczenia społeczne oferowanego w ramach „tarczy antykryzysowej” – tym bardziej, że ustawodawca zdecydował się na rozszerzenie katalogu podmiotów uprawnionych do tej ulgi
Obowiązek opłacania różnego rodzaju składek na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych bez wątpienia stanowi podstawowe obciążenie dla wszystkich prowadzących działalność gospodarczą. Stąd w czasie kryzysu spowodowanego wystąpieniem pandemii koronawirusa, uzyskanie zwolnienia z konieczności uiszczania należności na rzecz ZUS wydaje się podstawowym sposobem wsparcia dla przedsiębiorców, a tym samym ułatwienia im zachowania miejsc pracy. Ustawodawca – niestety ciągle w stosunkowo niewielkim – zakresie zdecydował się na taki krok, aczkolwiek skorzystanie z tej możliwości przez uprawnionych wiąże się z pewnymi wątpliwościami prawnymi. Stąd warto dokładnie zapoznać się z zasadami ubiegania się o przedmiotowe zwolnienie, zwłaszcza że stan prawny normujący te kwestie jest niezwykle dynamiczny.
Zwolnienie z ZUS w „tarczy antykryzysowej”
W pierwszym rzędzie należy wskazać na kilka podstawowych kwestii. Zasady uzyskania zwolnienia z ZUS zostały zawarte już w pierwotnej wersji „tarczy antykryzysowej” – uchwalonej 31 marca br. Jednocześnie możliwość skorzystania z tegoż zwolnienia została rozszerzona na mocy noweli – określanej mianem „tarczy antykryzysowej 2.0.” – z kwietnia br. Jednocześnie warto zauważyć, że ustawodawca już zapowiedział opracowywanie kolejnych przepisów dotyczących walki z ekonomicznymi skutkami pandemii, stąd nie jest wykluczone, że reguły te będą podlegać dalszym zmianom. Jednak już teraz możliwość skorzystania ze zwolnienia z ZUS nie została połączona ze spadkiem obrotów spowodowanych trwającą pandemią, stąd w tym obszarze nie ma konieczności wykazywania jakichkolwiek strat.
W każdym razie obecnie przedsiębiorca chcący skorzystać ze zwolnienia ze składek z ZUS w związku z pandemią koronawirusa, musi spełniać ściśle określone przez ustawodawcę przesłanki oraz złożyć stosowny wniosek. Nadal podstawową kwestią dla uzyskania zwolnienia z należności wobec ZUS jest ilość zatrudnianych pracowników. Najprościej sprawa przedstawia się dla tych pracodawców, którzy zatrudniają mniej, niż 10 pracowników. Jednocześnie w ostatniej noweli ustawodawca zmienił sposób kwalifikowania płatników do uzyskania tego zwolnienia. Otóż obecnie mogą się o nie ubiegać płatnicy zgłoszeni do ZUS: przed dniem 1 lutego 2020 r. i na dzień 29 lutego br.; w okresie od dnia 1 lutego br. do dnia 29 lutego br. i na dzień 31 marca br. oraz w okresie od dnia 1 marca br. do dnia 31 marca br. i na dzień 30 kwietnia br. Płatnicy spełniające te warunki mają prawo do zwolnienia całości zobowiązań wobec ZUS – oczywiście za okres od 1 marca do 31 maja 2020 r.
Nieco inaczej kwestia ta przedstawia się w przypadku przedsiębiorców zatrudniających od 10 do 49 pracowników. Tutaj również decydujące znaczenie mają powyżej wskazane okresy bycia zgłoszonym do ZUS, jako płatnik. Jednak ci przedsiębiorcy mogą ubiegać się o zwolnienie w wysokości jedynie 50% łącznej kwoty należności z tytułu składek wykazanych w deklaracji rozliczeniowej złożonej za dany miesiąc. Warto zasygnalizować, że zarówno w przypadku przedsiębiorców zatrudniających mniej, niż 10 pracowników, jak i tych, którzy mieszczą się w przedziale od 10 do 49 zatrudnionych, obliczając osoby wchodzące w skład załogi przedsiębiorstwa – oczywiście na potrzeby omawianej tu ulgi – nie bierze się pod uwagę pracowników młodocianych.
„Tarcza antykryzysowa” a ZUS – konieczne jest złożenie wniosku
Do skorzystania ze zwolnienia z obowiązku zapłaty składek na ZUS konieczne jest złożenie odpowiedniego wniosku. Co istotne, zwolnienie to przysługuje z mocy samego prawa, a więc Zakład Ubezpieczeń Społecznych nie wydaje decyzji administracyjnych w tej sprawie, a jedynie przesyła do wnioskodawcy informacje, że rzeczywiście ma on prawo skorzystać z tych preferencji. Dopiero odmowa zwolnienia przybiera postać decyzji, którą można zaskarżyć w zwyczajnym trybie.
W każdym razie we wniosku – którego wzory zostały już jakiś czas temu opublikowane – musza znaleźć się wszystkie informacje niezbędne do oceny przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych spełniania przez danego przedsiębiorcę kryteriów uprawniających do zwolnienia. Chodzi tu przede wszystkim o podstawowe dane identyfikujące płatnika, a więc jego imię i nazwisko, numer NIP i REGON lub – ewentualnie – PESEL; adres korespondencji, czy informacje o ilości zatrudnianych pracowników. Do wniosku – co do zasady – należy także dołączyć stosowne dokumenty rozliczeniowe. Na marginesie warto wspomnieć, że osoby prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą muszą ponadto oświadczyć, że ich przychód za pierwszy miesiąc objęty wnioskiem nie przekroczył 15 681 złotych.
Czy w związku z pandemią koronawirusa opłaca się zawiesić składki na ZUS?
Co prawda zgodnie z przepisami „tarczy antykryzysowej” wniosek o przedmiotowe zwolnienie można złożyć do 30 czerwca br., jednak należy pamiętać, że przysługuje ono jedynie w stosunku do nieopłaconych składek – w przypadku, w którym płatnik za dany miesiąc uregulował już swoje należności wobec ZUS, nie ma szans na ich odzyskanie. Okoliczność tę trzeba koniecznie wziąć pod uwagę przy przygotowywaniu i przesyłaniu wniosku. Jednocześnie – co z resztą podkreślał Zakład w swoich interpretacjach – ustawodawca zwolnił płatników tylko z konieczności uregulowania składki, ich pozostałe obowiązki pozostają bez zmian. W praktyce oznacza to przede wszystkim, że pracownicy nie mogą liczyć na to, że części składek, które finansują oni samodzielnie, zostaną im pozostawione. Z punktu zaś widzenia przedsiębiorców ważne jest, że przychody wynikające oszczędności poczynionych przez nieopłacanie składek na ZUS nie są brane pod uwagę przy okazji obliczania wysokości podatku dochodowego (zarówno PIT, jak i CIT).
Wskazane tu możliwości uzyskania zwolnienia z obowiązków wobec Zakładu Ubezpieczeń Społecznych nie wyczerpują wszystkich opcji, jakie posiadają przedsiębiorcy zmagający się z kryzysem gospodarczym wywołanym przez koronawirusa. Nadal istnieje możliwość ubiegania się o odroczenie terminu płatności składek na ZUS. Jednak w tym przypadku trzeba pamiętać, że odroczenie nie jest tym samym, co proponowane w ramach „tarczy antykryzysowej” umorzenie – oznacza ono jedynie przełożenie w czasie obowiązku zapłaty. Stąd, prędzej, czy później, przedsiębiorca musiałby uregulować zaległe składki. To zaś oznacza, iż w zdecydowanej większości przypadków płatnikom uprawnionym do zwolnienia po prostu nie opłaca się korzystać z odroczenia.