W czasie obecnego kryzysu wiele firm – także działających w ramach konsorcjów zawiązanych do realizacji zamówień publicznych – przeżywa poważne trudności. Co zrobić w sytuacji, gdy jeden z uczestników konsorcjum bankrutuje podczas wykonywania zamówienia?
W polskim i unijnym prawie, co podnosi się w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości UE, ZASADĄ JEST KONIECZNOŚĆ ZACHOWANIA PRAWNEJ I MATERIALNEJ TOŻSAMOŚCI WYKONAWCÓW NA KAŻDYM ETAPIE POSTĘPOWANIA. A więc zarówno podczas ubiegania się o zamówienie, jak i przy jego realizacji.
Jednak zasada ta NIE MA CHARAKTERU ABSOLUTNEGO, co nie oznacza, iż bankructwo jednego z uczestników konsorcjum nie powoduje poważnych problemów dla pozostałych.
Należy pamiętać, że o ile istnieją prawne możliwości korzystnego rozwiązania tej sytuacji, o tyle warto podkreślić, że UCZESTNICY KONSORCJUM (ZA WYJĄTKIEM PARTNERSTWA INNOWACYJNEGO) ODPOWIADAJĄ SOLIDARNIE ZA WYKONANIE UMOWY.
Mówiąc inaczej zamawiający ma prawo żądać jej realizacji BEZPOŚREDNIO OD KAŻDEGO Z UCZESTNIKÓW KONSORCJUM. W orzecznictwie zaś przyjmuje się, że upadłość jednego członka nie wpływa na zakres odpowiedzialności pozostałych.