- Mieszkańcy gminy Baranów opowiedzieli się w referendum przeciwko budowie Centralnego Portu Komunikacyjnego.
- Pomimo zgodnej opinii społeczności, najprawdopodobniej i tak dojdzie do inwestycji, a mieszkańcy będą musieli sprzedać swoje mieszkania, inaczej dojdzie do ich wywłaszczenia.
- Zgodnie z Konstytucją, wywłaszczenie jest dopuszczalne, gdy dokonuje się go na cele publiczne i za słusznym odszkodowaniem.
Inwestycje, które wiążą się z oddaniem państwu nieruchomości, zwykle kończą się protestami i sprzeciwem mieszkańców, którzy nie chcą opuszczać swoich domów. Taka sytuacja ma obecnie miejsce w gminie Baranów, gdzie planowane jest powstanie Centralnego Portu Komunikacyjnego. W celu poznania opinii społeczności, przeprowadzono tam referendum. Zapytano w nim mieszkańców, czy chcą budowy CPL i czy ich zdaniem przepisy specustawy są korzystne dla mieszkańców. Blisko 83 proc. nie chce inwestycji, a 94 proc. uważa, że specustawa jest dla nich niekorzystna. Wyniki referendum nie są jednak dla państwa wiążące.
Pozbawienie prawa własności na cele publiczne
Prawo do własności zapewnione jest przez Konstytucję, której zapisy mówią, że każdy ma prawo do własności, innych praw majątkowych oraz prawo dziedziczenia. Prawa te podlegają równej dla wszystkich ochronie i mogą być ograniczone tylko w drodze ustawy i tylko w zakresie, w jakim nie narusza ona istoty prawa własności. W Konstytucji znajduje się jednak jeszcze inny zapis, który mówi, że dopuszczalne jest wywłaszczenie nieruchomości, gdy dokonywane jest na cele publiczne i za słusznym odszkodowaniem. Celami publicznymi są m.in. drogi publiczne, lotniska czy linie kolejowe.
– Procedurę przeprowadzenia wywłaszczenia reguluje ustawa z dnia 21 sierpnia 1997 roku o gospodarce nieruchomościami. Jest to jednak ostateczność – przeprowadza się ją tylko wtedy, gdy niemożliwe jest osiągnięcie porozumienia z właścicielem nieruchomości na drodze cywilno- prawnej, czyli gdy właściciel nie zgadza się np. na jej sprzedaż. Proces wywłaszczenia zawsze poprzedzony jest negocjacjami – rokowaniami, podczas których wyznaczany jest czas, w jakim właściciel może jeszcze podpisać umowę sprzedaży. Jeśli do tego nie dojdzie, konieczne jest przeprowadzenie rozprawy administracyjnej, podczas której przedstawiane są opinie obu stron, a także świadków oraz biegłych – mówi Jacek Kosiński z kancelarii Jacek Kosiński Adwokaci i Radcowie Prawni.
„Za słusznym odszkodowaniem”
Drugim warunkiem, jaki musi być spełniony, aby procedura wywłaszczenia mogła być przeprowadzona, jest ustalenie odpowiedniego odszkodowania. Jego wysokość musi być adekwatna do wartości rynkowej wywłaszczonej nieruchomości, co pozwoli na jej odtworzenie w innym miejscu. Sprawa komplikuje się, gdy przedmiotem wywłaszczenia jest firma. W 2007 r. na podstawie decyzji wojewody kujawsko-pomorskiego wywłaszczono grunty i budynki firm Termbud i Prostyr na rzecz budowy drogi krajowej nr 1 z mostem przez Wisłę w Toruniu. Firmy dobrze prosperowały, zatrudniały łącznie ponad 120 osób, dlatego według ich właścicieli likwidacja wiązała się z dużo większymi stratami niż te, które oszacowano. Ostatecznie wyznaczono odszkodowanie jedynie za nieruchomości, pomijając takie aspekty, jak np. utrata pozycji rynkowej, przyszłych zysków oraz koszty związane ze zwolnieniem pracowników.