W obliczu utraty dochodów spłata kredytu staje się poważnym obciążeniem. Czasem uregulowanie zobowiązania jest wręcz niemożliwe. Pojawia się więc pytanie co może zrobić bank ?
W każdym przypadku, aby bank mógł dochodzić należności na drodze egzekucyjnej, musi posiadać tytuł egzekucyjny. Od 2016 roku funkcjonują przepisy, które uniemożliwiają bankowi rozpoczęcie procedury egzekucyjnej na podstawie Bankowego Tytułu Egzekucyjnego, bez względu na to kiedy umowa z kredytobiorcą została zawarta. Od listopada 2019 roku przestały również funkcjonować przepisy dotyczące trybu nakazowego w formie potwierdzenia z ksiąg bankowych, podpisanego przez osoby upoważnione do składania oświadczeń w zakresie praw i obowiązków majątkowych banku i opatrzonego pieczęcią banku oraz dowodu doręczenia dłużnikowi pisemnego wezwania do zapłaty. Dodatkowo, banki nie maja już możliwości uzyskania nakazu zapłaty tylko na podstawie wydruku banku.
Obecnie niezapłacenie rat nie wiąże się z nagłymi konsekwencjami. Oczywiście, bank będzie dokonywał czynności windykacyjnych – wysyłał pisma, wiadomości SMS, czy dzwonił, ale w sytuacji kryzysu związanego z pandemią i paraliżu działania sądów, nie będzie mu łatwo zdobyć tytułu egzekucyjnego.
Biorąc pod uwagę powyższe, oraz to, że banki nie zawieszają rat kredytu na uczciwych warunkach dostosowanych do panującej sytuacji, warto zastanowić się nad decyzją o próbie odzyskania nienależnie zapłaconych pieniędzy, bo mimo trudnych decyzji finansowych, obecne warunki wydają się ku temu wyjątkowo sprzyjające.
Autor: Marta Stefańska