Pomimo kilku prób, ustawodawcy jak dotąd nie udało się wprowadzić regulacji, które spowodowałyby zwiększenie powierzchni kraju pokrytej miejscowymi planami zagospodarowania przestrzennego (lub ich odpowiednikami). Oczywiście osiągnięcie takiego stanu rzeczy znacząco ułatwiłoby prowadzenie inwestycji, a przynajmniej jasno określiłoby miejsca, gdzie poszczególne ich typy są dopuszczalne. Jednak, skoro doprowadzenie do takiego stanu znajduje się w sferze trudnych do zrealizowania planów, ciągle jednym z podstawowych środków realizacji inwestycji jest uzyskanie decyzji o warunkach zabudowy – otwierającej dopiero drogę do uzyskania pozwolenia na budowę. Niestety wydanie „wuzetki” wiąże się z pewną uznaniowością, co jednocześnie nie pozwala inwestorowi jednoznacznie przewidzieć wyniku sprawy. W tym kontekście warto przytoczyć wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 10 grudnia 2019 roku, sygn. akt II OSK 216/18. NSA orzekł w nim, że każdemu właścicielowi nieruchomości przysługuje prawo jej zabudowy, a więc przepisy dotyczące wydawania decyzji o warunkach zabudowy należy interpretować w taki sposób, aby zapewnić właścicielowi jak najszerszą możliwość realizacji tego prawa.

 

Jedną z podstawowych przesłanek do wydania decyzji WZ jest kontynuacja przez planową inwestycję już istniejącej zabudowy. Jednak – co niezwykle istotne z praktycznego punktu widzenia – we wskazanym powyżej wyroku NSA stwierdził, że przesłanka ta nie może być interpretowana w sposób rygorystyczny, a jej jedynym celem jest ustalanie warunków nowej zabudowy w sposób adekwatny do cech i parametrów architektonicznych oraz urbanistycznych wyznaczonych przez już istniejące budynki. Jednak nie oznacza to, że organ ma prawo zezwolić na realizację jedynie tych inwestycji, które wpisują się w dominującą funkcję istniejącej zabudowy lub też odpowiadają oczekiwaniom sąsiadów. Mówiąc inaczej istniejąca zabudowa określa jedynie ogólne ramy dla inwestycji możliwych do zrealizowania na danym terytorium, co jednak w żadnym wypadku nie może wykluczać różnorodności. Stąd do wydania decyzji WZ zupełnie wystarczające jest, że planowa inwestycja nie koliduje z istniejącą zabudową. Przyjęcie odmiennej wykładni godzi w prawo właściciela do zabudowy swojego terenu, a tym samym jest nie do pogodzenia z obowiązującym prawem.