Jak informuje „Rzeczpospolita” rząd pracuje nad zmianami prawa, których celem jest poprawna implementacja unijnej dyrektywy w sprawie oceny skutków wywieranych przez niektóre przedsięwzięcia publiczne i prywatne na środowisko. W ramach zmian planuje się przyznać szerokie uprawnienia organizacjom ekologicznym, m.in. w zakresie zaskarżenia decyzji inwestycyjnych mogących znacząco oddziaływać na środowisko, czy wnioskowania do sądu administracyjnego o zawieszenie wykonalności decyzji środowiskowej. Do czasu zaś ostatecznego rozstrzygnięcia tak powstałej sprawy nie będzie możliwości wydania decyzji o pozwoleniu na budowę. To z kolei może skutecznie sparaliżować proces inwestycyjny. Ponadto organizacje ekologiczne będą mogły w łatwy sposób odnaleźć wydawane decyzje środowiskowe, gdyż ustawodawca chce, aby były one publikowane w Biuletynie Informacji Publicznej. Obowiązkiem tym mają zostać objęte także inwestycje realizowane na podstawie specustaw.

 

Jednocześnie możliwość wstrzymania wykonalności decyzji środowiskowej pojawi się dopiero wówczas, gdy organizacja ekologiczna uprawdopodobni wydanie jej po poważnym przekroczeniu przepisów postępowania administracyjnego, poprzez wydanie jej np. przez niewłaściwy organ lub z rażącym naruszeniem prawa. Jednak tego rodzaju ograniczenia – z punktu widzenia prawidłowego zabezpieczenia praw inwestorów, czy nabywców – są niewystarczające. Przede wszystkim należałoby jasno określić kryteria, które musi spełniać dana organizacja, aby móc korzystać z tego rodzaju uprawnień. Rozszerzenie ich na wszystkie podmioty, które jedynie deklarują działalność ekologiczną w istocie mogłoby doprowadzić do właściwie nieograniczonego ingerowania w proces inwestycyjny. Dalej konieczne jest zapewnienie prawa udziału w postępowaniach inicjowanych przez takie organizacje samym inwestorom. W przeciwnym przypadku zostaliby oni pozbawieni możliwości obrony swoich praw, co z kolei rodziłoby bardzo poważne wątpliwości natury konstytucyjnej co do legalności tego rodzaju postępowań. W każdym razie można się spodziewać, że w przypadku wprowadzenia planowanych rozwiązań prawnych w życie, proces otrzymania pozwolenia na budowę dotyczącego dużych inwestycji znacznie się wydłuży.