Związek Gmin Wiejskich RP od dłuższego czasu domaga się stworzenia regulacji prawnych jasno i precyzyjnie określających zasady zmiany granic pomiędzy gminami. Jest to problem szczególnie istotny dla sąsiadów dużych miast, które w zdecydowanej większości są nastawione na poszerzanie swoich granic. Oczywiście, proces ten dokonuje się poprzez przyłączanie do granic administracyjnych miast okolicznych miejscowości – kosztem gmin wiejskich zlokalizowanych w sąsiedztwie metropolii. Niestety obowiązujące przepisy nie regulują w sposób jednoznaczny istotnych kwestii – zwłaszcza finansowych – związanych ze zmianami granic jednostek samorządu terytorialnego, np. w zakresie konieczności dokonania odpowiednich spłat za przejęty majątek, czy przejęcia części zobowiązań. Tego typu operacja często wiąże się także ze sporymi problemami związanymi np. z rozliczeniem inwestycji współfinansowanych ze środków zewnętrznych.

Właściwie od początku bieżącego roku Związek Gmin Wiejskich prowadzi intensywną działalność na rzecz dokonania stosownych zmian w prawie. 20 lutego sprawą tą zajmowała się Sejmowa Komisja Samorządu Terytorialnego i Rozwoju Regionalnego, natomiast 7 marca przedstawiciele gmin wiejskich odbyli spotkanie z władzami MSWiA. W wyniku tych działań postanowiono przeprowadzić szczegółową debatę nad przedmiotowym problemem w Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu. Rzeczywiście zmiany granic pomiędzy miastem a przylegającymi do niego miejscowościami to temat, który dzieli władze samorządowe – a niejednokrotnie także mieszkańców – od wielu lat. W związku z tym wydaje się, że proces ten – zwłaszcza w przypadku największych polskich ośrodków – jest nie do zatrzymania, stąd jego precyzyjne uregulowanie wydaje się po prostu koniecznością. Jednak podejmując tę dyskusję warto spojrzeć na problemem szerzej. Otóż wydaje się, że w ogóle struktura samorządu terytorialnego w Polsce wymaga ponownego przemyślenia, chociażby pod kątem zasadności utrzymywania gmin, które już straciły (bądź w najbliższej przyszłości najpewniej stracą) swoje funkcje, np. z powodu wyludnienia.