Kolejna zmiana terminu wydania uchwały Sądu Najwyższego w sprawie frankowiczów oczywiście nie jest dobrą informacją. Jednak oczekiwanie na odpowiedź Izby Cywilnej na zadane jej pytania NIE POWINNA PRZEKŁADAĆ SIĘ NA ZWLEKANIE ZE ZŁOŻENIEM POZWU PRZECIWKO BANKOWI.

Wynika to z dwóch kwestii. Po pierwsze kolejne zmiany terminów pokazują, że na uchwałę możemy jeszcze sporo poczekać.

Tymczasem nawet bez niej ORZECZNICTWO I TAK JEST KORZYSTNE DLA POSIADACZY KREDYTÓW DENOMINOWANYCH I INDEKSOWANYCH DO FRANKA SZWAJCARSKIEGO.

Podstawowym argumentem w sprawie pozostają wyroki unijnego Trybunału Sprawiedliwości i polskich sądów, a doświadczenie pokazuje, że FRANKOWICZE MAJĄ DUŻE SZANSE NA WYGRANĄ.

Po drugie czas potrzebny na przygotowanie samego pozwu i zakończenie sprawy jest na tyle długi, że spokojnie można zakładać, że do tego czasu wyjaśni się sprawa uchwały. Stąd STRONY NIE STRACĄ MOŻLIWOŚCI POWOŁANIA SIĘ NA NIĄ PRZED SĄDEM.

Poza tym ścieżka sądowa nadal pozostaje jedyną z dostępnych dla frankowiczów walczących o swoje prawa – w końcu banki nadal nie przedstawiły kompleksowych propozycji zawarcia ugód.