W zeszły piątek Ministerstwo Inwestycji i Rozwoju opublikowało długo zapowiadany projekt noweli Prawa budowlanego. Najważniejszymi z zaproponowanych zmian jest upoważnienie organów administracji architektoniczno-budowlanej do samodzielnego wyrażania zgody na odstępstwo od przepisów, wprowadzenie katalogu robót, które wymagają jedynie zgłoszenia oraz wprowadzenia podziału dokumentów projektowych na projekt budowlany, projekt architektoniczno-budowlany oraz projekt techniczny. W pierwszym z nich trzeba będzie określić sposób zagospodarowania działki lub terenu, wskazując m.in. usytuowanie, obrys i układy istniejących i projektowanych obiektów budowlanych, w tym sieci uzbrojenia terenu, oraz urządzeń budowlanych sytuowanych poza obiektem budowlanym, sposób odprowadzania ścieków, czy układ komunikacyjny i układ zieleni. W drugim ze wskazanych dokumentów – a więc projekcie architektoniczno-budowlanym – konieczne będzie zawarcie m.in. formy przestrzennej i architektonicznej zakładanych budynków, zamierzony sposób ich użytkowania, czy ich parametry techniczne. Natomiast w projekcie technicznym ma znaleźć się np. opis konstrukcji obiektów.
Jednocześnie autorzy noweli chcą, aby przedłożenie pierwszych dwóch typów projektu było konieczne do uzyskania zgody na budowę. Natomiast projekt techniczny miałby stanowić załącznik do wniosku o pozwolenie na użytkowanie budynku. Projektodawcy założyli, że pomiędzy tymi dokumentami ma zachodzić pełna zgodność, stąd też odstąpienie w projekcie technicznym od rozwiązań dwóch pozostałych dokumentów projektowych będzie wymagało ich zmiany, czyli przejścia stosownej procedury. To zaś – biorąc przede wszystkim po uwagę realia prowadzenia inwestycji budowlanej – spowoduje, że najbezpieczniejszym rozwiązaniem będzie łączne przygotowanie tych dokumentów. Niestety więc, w obecnym kształcie projekt noweli w praktyce niewiele ułatwia, a właściwie jedynie „odchudza” ilość dokumentów składanych na poszczególnych etapach inwestycji do stosownych organów.