Zgodnie z przepisami Prawa budowlanego w szczególnie uzasadnionych przypadkach możliwe jest odstępstwo od wymagań, jakie przepisy techniczno-budowlane stawiają dla danego rodzaju obiektów. Warunkiem skorzystania z takiego odstępstwa jest upoważnienie wydane przez ministra właściwego do spraw budownictwa, który zezwala organowi administracji architektoniczno-budowlanej na udzielenie pozwolenia na budowę, pomimo tego, że projekt nie spełnia standardów wymaganych prawem. Jednocześnie, aby uzyskać takie upoważnienie, należy zwrócić się do ministra o jego wydanie, dołączając cały szereg dokumentów – m.in. charakterystykę obiektu oraz szczegółowe uzasadnienie konieczności wprowadzenia odstępstwa. Ponadto warto pamiętać, że organ budowlany nie ma obowiązku wydać zezwolenia, nawet wówczas, gdy minister wyrazi na to swoją zgodę. A więc upoważnienie nie jest równoznaczne z udzieleniem pozwolenia na budowę. Co ciekawe – zwłaszcza z punktu widzenia inwestorów stających przed problemem przeprowadzenia legalizacji swoich prac – przedmiotowe odstępstwo można uzyskać także wówczas, gdy budynek został już zrealizowany.

 

Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z dnia 21 lutego 2019 roku, sygn. akt II OSK 878/17 orzekł, że inwestor ma prawo ubiegać się o odstępstwo od przepisów techniczno-budowlanych także w toku tzw. postępowania naprawczego, zmierzającego do legalizacji prac budowlanych przeprowadzonych bez wymaganego zezwolenia. Jednak w takich przypadkach to sam inwestor musi wnioskować o wydanie zgody na odstępstwo przez ministra. Mówiąc inaczej organ prowadzący postępowanie w żadnym wypadku nie może tego uczynić z własnej inicjatywy. Stąd niezłożenie przez inwestora stosownego wniosku, będzie skutkowało nadaniem postępowaniu „zwyczajnego biegu” – a więc zastosowaniem sankcji zmierzających do przywrócenia stanu zgodnego z prawem. Te zaś oscylują od nakazania uzyskania stosownych zezwoleń, przeprowadzenia określonych prac, aż po zobowiązanie inwestora do rozbiórki wybudowanego obiektu.