Zwiększająca się ilość zadań przekazywanych do kompetencji samorządu terytorialnego, przy jednoczesnym spadku poziomu dochodów i rosnącym zadłużeniu jest jednym z podstawowych problemów lokalnych władz, hamujących inwestycje samorządowe. Jednocześnie zapewnienie efektywnego (a tym samym satysfakcjonującego lokalne społeczności) wypełniania zadań publicznych polega nie tylko na wybudowaniu odpowiedniej infrastruktury. Nie mniej istotna jest gwarancja jej optymalnego wykorzystania oraz użytkowania. Do tego zaś najczęściej potrzeba wiedzy typowo biznesowej, której większości samorządowców po prostu brak. Dlatego zamiast czekać na środki z Warszawy, czy Brukseli lepiej skorzystać z potencjału przedsiębiorców, którzy nie tylko posiadają kapitał potrzebny do zapewnienia finansowania inwestycji, ale przede wszystkim doskonale wiedzą co zrobić, aby nią odpowiednio zarządzać. Realizacji tej idei służy partnerstwo publiczno-prywatne, w ramach którego sektor publiczny pozyskuje przede wszystkim cenne know-how sektora prywatnego.
Z punktu widzenia samorządu dodatkową korzyścią płynącą z PPP jest możliwość uniknięcia jego wpływu na poziom zadłużenia samorządu. Oczywiście skutek ten nie następuje automatycznie – najważniejsze jest odpowiednie skonstruowanie umowy partnerstwa. Zgodnie z prawem, jej strony mają w tym względzie dużą swobodę, jednak aby zabezpieczyć lokalny budżet przed zwiększeniem poziomu zadłużenia umowa musi spełniać dwa warunki. Po pierwsze, większość ryzyk związanych z budową inwestycji i popytem na wytworzone usługi musi ponosić partner prywatny. Po drugie, należy zadbać o właściwą klasyfikację wydatków poniesionych przez partnera publicznego, np. w związku z wniesieniem wkładu do spółki celowej. Co prawda w tym drugim obszarze przepisy prawa nie są jednoznaczne, jednak z punktu widzenia zasad prowadzenia gospodarki finansami publicznymi najważniejsze jest uniknięcie sytuacji, w której środki przeznaczone na PPP zostaną zakwalifikowane do wydatków bieżących.