Problemy z realizacją programów mieszkaniowych rządu są powszechnie znane – jednocześnie autorzy takich koncepcji jak „Mieszkanie+” od dawna próbują znaleźć sposób na rozwiązanie trudności związanych z realizacją ambitnego planu budowy kilkudziesięciu tysięcy tanich mieszkań na wynajem. Ostatnio postanowiono dokonać pewnych przesunięć finansowanych pomiędzy programem „Mieszkanie+”, a nowo powołanym wraz z początkiem bieżącego roku „Mieszkanie na Start”. W ich ramach ma powstać mechanizm dopłat do czynszów dla osób, których nie stać na zaciągnięcie kredytu mieszkaniowego. Nie oznacza to jednak, że rząd zupełnie zrezygnował z „Mieszkania+” – wręcz przeciwnie, w końcu postanowił sięgnąć po najlepsze z możliwych rozwiązań: skorzystać z potencjału deweloperów. Dzięki ostatniej nowelizacji stanie się to dużo prostsze, a wszystko przez możliwość szerokiego zastosowania formuły partnerstwa publiczno-prywatnego.

 

Krajowy Zasób Nieruchomości – instytucja odpowiedzialna za realizację „Mieszkania+” – po wejściu w życie uchwalonej przez Parlament noweli, będzie mógł budować mieszkania w formule partnerstwa publiczno-prywatnego. Poza tym, Krajowy Zasób zyska prawo powoływania spółek celowych, których udziałowcami będą mogły być nie tylko gminy, ale również przedsiębiorcy zajmujący się budową mieszkań. Podstawowym warunkiem skorzystania z tej możliwości stanie się przeznaczenie 50% wybudowanych mieszkań na wynajem. Mówiąc inaczej, rząd postanowił sięgnąć po potencjał deweloperów przy realizacji swoich programów, zamiast starać się stać się dla nich konkurencją. Nie ma wątpliwości, że jest to najlepsze rozwiązanie dla ratowania programu „Mieszkanie+”, pozwalające jednocześnie na rozwój prywatnego biznesu i zagwarantowanie wysokiej jakości inwestycji. Otwartym pytaniem nadal jest to, w jaki sposób Krajowy Zasób Nieruchomości będzie korzystał z przyznanych mu możliwości – pozostaje jedynie apelować, aby zaczął poszukiwać partnerów prywatnych jak najszybszej po wejściu w życie noweli, oferując im interesujące warunki współpracy.