Deklaracja Banku PKO BP o utworzeniu specjalnego funduszu, z którego miałyby być pokrywane koszty ugód z frankowiczami jest ważną wskazówką co do przewidywań rynku w zakresie możliwych kierunków rozstrzygnięcia Sądu Najwyższego.

Właściwie TRUDNO MIEĆ WĄTPLIWOŚCI, ŻE SPODZIEWANE UCHWAŁY – najpierw Izby Cywilnej, a potem składu siedmiu sędziów – BĘDĄ KORZYSTNE DLA FRANKOWICZÓW. Pytanie, jak bardzo?

Oczywiście świadczą o tym nie tyle ruchy banków, co dotychczasowe orzecznictwo sądów, a zwłaszcza wyrok TSUE z października 2019 roku oraz poprzednie decyzje Sądu Najwyższego i sądów powszechnych.

W końcu polskie regulacje prawa konsumenckiego są ściśle związane z normami unijnymi, stąd SĄD NAJWYŻSZY NIE POWINIEN PRZYJMOWAĆ ODMIENNEJ WYKŁADNI, NIŻ ZNANA ZE SPRAWY PAŃSTWA DZIUBAK.

Nie zmienia to faktu, że treść odpowiedzi na zadanie Sądowi Najwyższemu pytania przesądzi wiele kwestii szczegółowych, MAJĄCYCH ZASADNICZE ZNACZENIE DLA PODJĘCIA DECYZJI O OPŁACALNOŚCI ZAWARCIA UGODY Z BANKIEM.

Ta zaś będzie miała sens właściwie tylko wówczas, gdy KONSUMENT BĘDZIE MÓGŁ UZYSKAĆ WIĘCEJ PODPISUJĄC UGODĘ, NIŻ WYGRYWAJĄC PROCES.