Wyrok Krajowej Izby Odwoławczej z dnia 10 grudnia 2018 roku, sygn. akt 2428/18, w którym KIO zakwestionowała ważność podpisu elektronicznego opartego o algorytm SHA-1, wywołał spory niepokój właściwie na całym rynku zamówień publicznych. Wynika to z faktu, że podpisy zbudowane na podstawie tego algorytmu są ciągle w powszechnym użyciu. Co prawda zmiany dotyczące wymagań stawianych podpisom elektronicznym, które weszły w życie 1 lipca 2018 roku przewidują zastąpienie algorytmu SHA-1 innym, jednak nie miały one dotyczyć podpisów już zbudowanych na ich podstawie. Stąd ich posiadacze do momentu zakończenia ważności certyfikatu powinni móc swobodnie się nimi posługiwać. Z resztą taką wykładnię – jeszcze w kwietniu 2018 roku – przyjmowało samo Ministerstwo Cyfryzacji. Tymczasem KIO w przywołanym na wstępie wyroku uznała, iż po 1 lipca 2018 roku podpisy elektroniczne zbudowane na algorytmie SHA-1 są nieważne.
Z informacji przekazanych przez portal Prawo.pl wynika, że Ministerstwo Cyfryzacji pracuje nad stanowiskiem polemizującym z powyższymi tezami Krajowej Izby Odwoławczej. Ministerstwo chce wykazać, że podpisy oparte na algorytmie SHA-1 – pomimo tego, iż nie jest on już rekomendowany do wykorzystywania w opracowywaniu kwalifikowanych podpisów elektronicznych – zachowują swoją ważność. Stąd też – zdaniem urzędników – jeśli aktualne oprogramowanie do weryfikacji podpisu wskazuje, że jest on prawidłowy, nawet jeśli używa on nierekomendowanego algorytmu, to sam podpis elektroniczny pozostaje ważny. Jednak warto po raz kolejny podkreślić, iż wydanie takiego stanowiska – o ile faktycznie ono się pojawi – wcale nie musi oznaczać rozwiązania sporu. W praktyce o jego losach przesądzi orzecznictwo KIO i – ewentualnie – sądów. Te zaś orzekają na podstawie i w granicach prawa, a nie opinii, czy stanowisk ministerstw. Dlatego zawsze w przypadku tego typu aktywności interpretacyjnej władz, trzeba wykazywać umiarkowany entuzjazm. Najlepszym rozwiązaniem w spornych przypadkach jest po prostu doprecyzowanie przepisów, a nie próby ich „urzędowej” wykładni.