- Obecnie trwają rządowe prace legislacyjne nad projektem nowego Prawa zamówień publicznych
- W jego ramach projektodawcy chcą wprowadzić mechanizm obowiązkowej waloryzacji cen dla kontraktów przewidzianych do realizacji w okresie dłuższym niż 12 miesięcy
- Jednocześnie ustalenie szczegółowych zasad waloryzacji projekt pozostawia samym stronom umowy
Każdego roku jednostki sektora finansów publicznych poszukują wykonawców na realizację inwestycji wartych łącznie setki milionów złotych. Oczywiście mowa tutaj jedynie o zamówieniach składanych przez polskie podmioty, jednak w realiach Unii Europejskiej nie ma przeszkód, aby rodzime firmy ubiegały się o wykonawstwo zamówień w innych krajach członkowskich. Wszystkie te czynniki powodują, że uczestnictwo w rynku zamówień publicznych to bardzo dobry sposób na rozwój interesu. Niestety nie oznacza to, że realizacja takich zamówień jest prostym przedsięwzięciem – wręcz przeciwnie, statystyki jasno pokazują, że rynek ten dostępny jest przede wszystkim dla dużych i doświadczonych przedsiębiorców. Z drugiej jednak strony zamówienia publiczne borykają się z coraz poważniejszymi problemami, a ich wspólnym mianownikiem są przede wszystkim pieniądze, a dokładniej waloryzacja cen.
Czy ustawodawca wprowadzi uczciwe mechanizmy waloryzacji?
Od dłuższego czasu wiele środowisk wskazało, że obowiązująca ustawa Prawo zamówień publicznych co raz mniej przystaje do realiów rynkowych, a jednocześnie wielokrotne i chaotyczne nowelizacje tego aktu prawnego doprowadziły do jego nieprzejrzystości, a tym samym co raz większych problemów interpretacyjnych. W związku z tym rząd zdecydował się na opracowanie projektu nowego Prawa zamówień publicznych. Ponadto wykonawcy słusznie podnoszą, że zmawiający bardzo często oferują zbyt niskie ceny. Problem ten pojawia się nie tylko na etapie poszukiwania wykonawcy. Stanowi on nie mniej poważną barierę w efektywnej, a zwłaszcza opłacalnej realizacji inwestycji. Wszystko przez zmieniające się warunki ekonomiczne, które mogą sprawić, że poprawnie oszacowany kontrakt w trakcie jego wykonywania stanie się nieopłacalny.
Niestety, jak dotąd, ustawodawca nie wypracował żadnych mechanizmów obligatoryjnej waloryzacji wartości umowy o realizację zamówienia publicznego. W związku z tym wykonawcy pozostaje jedynie ubieganie się dobrowolną waloryzację, co niestety przeważnie kończy się fiaskiem. Zamawiającym z różnych względów, zwłaszcza uwarunkowań związanych z gospodarowaniem finansami publicznymi, po prostu zależy, aby cena ustalona w umowie stanowiła także ostateczne rozliczenie przeprowadzonych prac. Na szczęście ustawodawca dostrzegł ten problem i postanowił go rozwiązać.
Rządowy pomysł na waloryzację kontraktu
W rządowym projekcie nowego Prawa zamówień publicznych umieszczono regulacje zobowiązujące do zawarcia w umowie o realizację zamówienia publicznego klauzuli waloryzacyjnej. W obecnym kształcie projektu – procedowanego ciągle na etapie rządowym – przewidziano, że klauzulę tę trzeba będzie zamieścić w przypadku umów zawartych na okres powyżej 12-miesięcy. W grupie czynników uprawniających do przeobrażenia umówionych zasad wynagradzania znalazły się m.in. zmiany stawki podatku od towarów i usług, wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę, czy stawek na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne.
Jednocześnie projektodawcy chcą, aby w tego typu umowach zawierać klauzule waloryzacyjne dotyczące zmian cen materiałów lub kosztów związanych z realizacją zamówienia. W praktyce to właśnie w tym obszarze koncentrują się główne problemy związane z waloryzacją umów o realizację zamówienia publicznego. Przy obecnej dynamice gospodarki w ciągu czasu potrzebnego na zrealizowanie pracy objętych zamówieniem koszty materiałów mogą ulec bardzo poważnym zmianom. W myśl nowego Prawa zamówień publicznych w umowie trzeba będzie określić poziom zmiany cen materiałów lub kosztów uprawniający do żądania waloryzacji oraz termin ustalenia zmiany wynagrodzenia. Jednocześnie w umowie trzeba będzie jasno sprecyzować na podstawie jakich zasad dojdzie do określenia nowego wynagrodzenia wykonawcy.
Zasady muszą być jednoznaczne
Zamawiający i wykonawca będą mieli do wyboru dwa sposoby określenia zasad waloryzacji. Pierwszy z nich ma polegać na zdefiniowaniu na podstawie jakiego wskaźnika zmiany cen materiałów lub towarów zostanie na nowo przeliczone wynagrodzenia wykonawcy. Co prawda projektodawcy nie ograniczyli w tej kwestii strony umowy o realizację zamówienia publicznego, jednak jasno wskazali, że należy wziąć pod uwagę przede wszystkim wskaźnik ogłaszany w komunikacie Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego.
Jeżeli jednak strony nie zdecydują się na ten sposób, będą mogły w łączącej ich umowie wskazać inną podstawę waloryzacji, np. poprzez zamieszczenie w niej listy materiałów, których zmiana ceny może doprowadzić do waloryzacji całego kontraktu. W każdym razie pewne jest, że wybrane kryterium będzie musiało mieć charakter obiektywny i pozwolić na jednoznaczne określenie wpływu ewolucji ceny na koszt wykonania zamówienia. Jednocześnie – o ile nowa ustawa w projektowanym obecnie kształcie wejdzie w życie – w klauzuli waloryzacyjnej trzeba będzie podać maksymalną wartość o jaką dopuszczalna będzie zmiana wynagrodzenia.
Jak widać obecnie podstawowym kierunkiem prac nad problemem waloryzacji wartości umów o realizację zamówienia publicznego jest wprowadzenie w określonych sytuacjach obowiązkowego „ponownego przeliczenia” ceny w oparciu o obiektywne, sprawdzalne kryteria. Trudno odmówić słuszności takiemu tokowi rozumowania projektodawców, jednak uczestnicy rynku zamówień publicznych powinni przygotować się, że w praktyce to na nich samych spadnie ciężar wypracowania szczegółowego mechanizmu waloryzacji. A biorąc pod uwagę szereg uwarunkowań, związanych np. z dyscypliną finansów publicznych może okazać się to trudne zadanie.