W Polsce dynamicznie rośnie ilość montowanych instalacji fotowoltaicznych, napędzana głównie przez różnego rodzaju DOTACJE I INNE FORMY WSPARCIA. Jednak czy bez nich fotowoltaika jest skazana na porażkę?

WŁAŚNIE KOŃCZY SIĘ KOLEJNA EDYCJA PROGRAMU MÓJ PRĄD – najpopularniejszego spośród form wsparcia zakupu i montażu domowych instalacji PV.

Zgodnie z zapewnieniami dysponentów programu, że będzie on kontynuowany. Przy czym w dalszych edycjach jego zakresem mają zostać objęte także URZĄDZENIA ZWIĘKSZAJĄCE POZIOM AUTKONSUMPCJI WYPRODUKOWANEJ ENERGII. Być może także systemy do zarządzania energią w domach, magazyny energii czy przydomowe stacje ładowania pojazdów.

Jednocześnie wszystko wskazuje na to, że BEZ WSPARCIA DYNAMIKA ROZWOJU FOTOWOLTAIKI BYŁABY MNIEJSZA.

Aczkolwiek w perspektywie najbliższych lat ZAINTERESOWANIE ODNAWIALNYMI ŹRÓDŁAMI ENERGII NAJPEWNIEJ BĘDZIE WYNIKAĆ PRZEDE WSZYSTKIM Z DROŻEJĄCYCH CEN PRĄDU.

W związku z tym posiadanie własnego źródła energii – także dla przedsiębiorców – może okazać bardzo opłacalna, nawet gdyby trzeba było sfinansować tę inwestycję z własnych środków.