Świadectwo energetyczne ma być dołączane do aktu notarialnego sprzedaży mieszkania. To spory problem, zwłaszcza w przypadku starszych nieruchomości, a nowe formalności mogą znacznie wydłużyć procedury związane z zakupem.
Co prawda portal Prawo.pl podaje, że Ministerstwo Rozwoju i Technologii zapowiedziało wycofanie się z tego pomysłu zmiany przepisów, jednak SAMA TREŚĆ PROJEKTU NOWELI USTAWY O ŚWIADECTWACH ENERGETYCZNYCH NADAL POZOSTAŁA BEZ ZMIAN.
Zgodnie z zapowiedziami przepisy zostaną tak przeredagowane, aby NOTARIUSZ MIAŁ OBOWIĄZEK JEDYNIE ODNOTOWANIA W AKCIE, ŻE STRONY PRZEKAZAŁY SOBIE ŚWIADECTWO ENERGETYCZNE.
Rzeczywiście jest to ważny dokument – zwłaszcza z punktu widzenia konieczności ochrony środowiska – jednak w przypadku starszych mieszkań jest on po prostu trudno dostępny, a często jego uzyskanie nie wiąże się z faktyczną oceną charakterystyki energetycznej budynku.
Poza tym rozbudowywanie formalności przy obrocie nieruchomościami mieszkalnymi NEGATYWNIE WPŁYWA NA RYNEK, który i tak mierzy się z poważnymi problemami z dostępem do różnego rodzaju dokumentacji.