• Pomimo wielu prób ustawodawca nadal nie prowadził regulacji kompleksowo rozwiązujących problemy frankowiczów
  • Istnieją co prawda pewne rozwiązania fragmentaryczne – chociażby tzw. ustawa spreadowa – jednak korzyści mogą z nich odnieść jedynie niektórzy frankowicze
  • W każdym razie nadal podstawowym rozwiązaniem dla posiadaczy takich kredytów pozostaje wytoczenie sprawy sądowej

Frankowiczom od dawna obiecywano rozwiązanie ich problemów w sposób systemowy, a więc poprzez przyjęcie stosownej ustawy. Jednak pomimo faktu, że w Parlamencie toczono prace nad kilkoma projektami mającymi odpowiadać na sytuację konsumentów posiadających kredyt denominowany lub indeksowany do franka szwajcarskiego, jak dotąd nie uchwalono tego rodzaju aktu. Czy istnieją jakiekolwiek szanse na zmianę tego stanu rzeczy?

CO Z USTAWĄ DLA FRANKOWICZÓW?

Odpowiadając na postawione powyżej pytanie można by stwierdzić, że szanse istnieją zawsze – jednak problem sprowadza się przede wszystkim do woli ustawodawcy wprowadzenia ustawy „frankowej”. Tej zaś, jak się wydaje, po prostu nie ma, o czym świadczą losy wszystkich z dotychczas procedowanych projektów. W każdym razie mówiąc o „ustawie frankowej” trzeba pamiętać, iż termin ten oznacza przede wszystkim akt w sposób kompleksowy regulujący mechanizmy rozwiązywania trudności, w jakich znaleźli się frankowicze. Jej brak nie oznacza, że w obowiązującym prawie w ogóle nie ma unormowań odpowiadających na ich potrzeby.Wręcz przeciwnie – ustawodawca dokonał w ostatnich latach kilku zmian, których głównym celem była ochrona potencjalnych kredytobiorców przed zaciągnięciem zobowiązań mających w istocie analogiczny charakter do kredytów frankowych. Oczywiście nadal podstawowym sposobem ochrony praw frankowiczów pozostają przepisy dotyczące klauzul abuzywnych. Natomiast spośród ustaw częściowo odpowiadających na trudności konsumentów posiadających kredyt denominowany lub indeksowany do franka warto wskazać na tzw. ustawę spreadową.

KIEDY WESZŁA W ŻYCIE USTAWA „SPREADOWA”?

Mianem ustawy „spreadowej” określa się ustawę z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy – Prawo bankowe i niektórych innych ustaw. Zanim przejdziemy do przybliżenia jej treści – w praktyce niezwykle istotnej dla wszystkich posiadaczy kredytów denominowanych lub indeksowanych do franka szwajcarskiego. Akt ten wszedł w życie 26 sierpnia 2011 roku, a więc od tego dnia wszyscy frankowicze mogą korzystać z rozwiązań wprowadzonych przez ustawodawcę.

Warto przy tym zaznaczyć, że z punktu widzenia stosowania ustawy „spreadowej” – w tym oczywiście powoływania się na jej przepisy przez frankowiczów – niezwykle istotne jest przypomnienie, że wynikające z tego aktu uprawnienia nie są uzależnione od daty zawarcia umowy. Mówiąc inaczej ustawa znajduje zastosowanie także w stosunku do kontraktów zawartych przed datą jej wejścia w życie. Podstawowym zaś celem tej regulacji jest ułatwienie posiadaczom różnego rodzaju kredytów walutowych ich spłaty.

TREŚĆ USTAWY SPREADOWEJ

Mówiąc najprościej „spread” to różnica pomiędzy kursem kupna, a kursem sprzedaży waluty, na której – w przypadku kredytów denominowanych lub  indeksowanych do franka szwajcarskiego – banki po prostu zarabiają. Jednocześnie właśnie mechanizm przeliczania kursu w przypadku kredytów rozliczanych w walutach obcych, jest jednym z podstawowych obciążeń dla kredytobiorców. W związku z tym prawodawca – na mocy ustawy „spreadowej” – przyznał każdemu konsumentowi posiadającemu kredyt denominowany lub indeksowany prawo jego spłaty (zarówno w całości, jak i w części) bezpośrednio w tej walucie, w jakiej został on udzielony. A więc bądź w złotych polskich, bądź też we franku szwajcarskim zakupionym na wolnym rynku.

Jednocześnie ustawodawca zobowiązał banki do bezpłatnego umożliwienia swoim klientom dokonania takich spłat – w przypadku zaś kredytów, które do momentu wejścia w życie ustawy nie zostały w całości spłacone, zasady te znalazły zastosowanie do tej części kredytu, która pozostała jeszcze do uregulowania.

USTAWA FRANKOWA – CO DALEJ?

Oczywiście ustawa spreadowa, czy też inne ustawy dotyczące frankowiczów procedowane w Sejmie, odnoszą się jedynie do pewnych aspektów trudności z jakimi spotykają się posiadacze tego rodzaju zobowiązań. W związku z tym nadal najlepszym rozwiązaniem pozostaje walka o swoje prawa przed sądem, zwłaszcza, że po wyroku TSUE odnoszącym się do kredytu we frankach zaciągniętego przez Państwa Dziubak, szanse na wygraną znacząco wzrosły.

Poza tym – z czego zdaje sobie sprawę wiele kancelarii świadczących pomoc frankowiczom – prowadzenie sprawy przed sądem daje możliwość uzyskania rozstrzygnięcia ściśle dopasowanego do sytuacji danego kredytobiorcy. Natomiast ewentualna ustawa frankowa – siłą rzeczy – wprowadziłaby sztywne mechanizmy, które niekoniecznie musiałyby dobrze pasować do realiów. Stąd jej uchwalenie z pewnością nie jest niezbędne do rozwiązania trudności frankowiczów.

KIEDY USTAWA FRANKOWA WEJDZIE W ŻYCIE?

Nie zmienia to jednak faktu, że wiele środowisk zrzeszających posiadaczy kredytów denominowanych lub indeksowanych do franka szwajcarskiego nadal oczekuje wprowadzenia specjalnej ustawy, która jasno określałaby zasady rozwiązywania problemów wynikających z funkcjonowania w obrocie tego rodzaju zobowiązań. Stąd niektórzy zadają sobie pytanie, kiedy tego rodzaju ustawa mogłaby wejść w życie. Jednak odpowiedź na tak postawiony problem jest obecnie właściwie niemożliwa.

Wejście w życie każdej ustawy jest zwieńczeniem długiego procesu prac legislacyjnych nad nią, prowadzonych najpierw w Sejmie, a następnie w Senacie. Poza tym w każdej ustawie określony jest okres tzw. vacatio legis, a więc czasu jaki musi upłynąć od jej publikacji – która może nastąpić dopiero po złożeniu pod ustawą podpisu przez Prezydenta – do wejścia w życie. Standardowo okres ten wynosi 14 dni, jednak w przypadku bardziej skomplikowanych kwestii, a do takich można zaliczyć sytuację frankowiczów, sięga nawet kilkunastu miesięcy. W każdym razie dopiero zakończenie prac parlamentarnych pozwala rozsądnie przewidzieć, kiedy dana ustawa wejdzie w życie.

PREZYDENCKA USTAWA „FRANKOWA”

Tymczasem obecnie w Parlamencie właściwie nie toczą się żadne prace legislacyjne, których efekt mógłby się w jakiś znaczący sposób przełożyć się na położenie prawne frankowiczów. Ostatnim takim aktem była tzw. prezydencka ustawa frankowa, a więc ustawa z dnia 4 lipca 2019 roku o zmianie ustawy o wsparciu kredytobiorców znajdujących się w trudnej sytuacji finansowej, którzy zaciągnęli kredyt mieszkaniowy oraz niektórych innych ustaw.

Wśród rozwiązań zawartych w tej ustawie do najważniejszych należy możliwość ubiegania się przez frankowiczów – oczywiście pod warunkiem spełnienia szeregu szczegółowych przesłanek – o wsparcie bądź pożyczkę na spłatę kredytu. Jednak trudno twierdzić, że omawiana tu nowela miała charakter przełomowy. W przypadku wielu zagadnień po prostu rozszerzyła możliwość korzystania z rozwiązań, które już od dłuższego czasu funkcjonowały w polskim systemie prawa. Efekt ten jest wynikiem rezygnacji z pierwotnego pomysłu powołania Funduszu Konwersji, którego środki miały ułatwić przewalutowanie kredytów hipotecznych denominowanych lub indeksowanych do franka szwajcarskiego na typowe kredyty złotówkowe.